A czego się można było spodziewać po takiej produkcji?
Ja osobiście znam serial na podstawie którego zrobiono ten film. Jest to kino odpowiednie dla dzieci...

A najdziwniejsze jest obecnie to, że jak ludzie zobaczą coś wyanimowanego komputerowo to już lecą i pędzą na to oczekując kolejnego Shreka...

TRAGEDIA. Ja bardzo lubie filmy animowane (choć nie jestem "fanem"), ale to co zobaczyłem, to był HORROR.

- zero pomysłu, fabuła KRETYŃSKA,
- dialogi KOSZMARNE,
- dubbing TRAGICZNY, producenta dubbingu na stryczek...

Wyszedłem z kina po 20 min. To mi się bardzo rzadko zdaża... :\

O, już mam współtwórców tej TRAGEDII:

Andrzej Wójcik - dziękujemy za dialogi dla półdebili
Marek Robaczewski - dziękujemy za kretyński dubbing...

A ile kolego masz lat? Ten film był tworzony z myslą o najmłodszych. Ja widziałem go juz 2 razy poniewaz takie było zyczenie mojej prawie 3 letniej corki, której film sie bardzo podobal. Na sali widzialem duza grupe dzieci ktorym tez sie bardzo podobało. Wyszedłes z sali po 20 minutach a ile pięciolatków opusciło kino tak jak ty w trakcie filmu? Moze juz jestes za stary na takie filmy i czas sobie je odpuscic:)
Nie wszystkie sa robione na modłe shreka ktory (wiem z doswiadczenia) był dla najmłodszych (2-3 lata) zbyt trudny. Ja uwazam ze dobrze sie dzieje ze czasami do kin wchodza kolorowe, proste w fabule filmy dla najmłodszych.

Czy idiotyczny dubbing i dialogi usprawiedliwia to, że "film jest dla dzieci"? Czy ja napisałem, że jest głupia fabuła? Nie. Czy ja napisałem, że był tworzony dla 40-latków? Nie.

Argument, że dzieci nie wychodzą, jest idiotyczny. Film mógłby być sto razy głupszy, a dzieci by nie wyszły. To właśnie prawo dzieciństwa. A ja - choć jak widać po atavarze też jestem dzieckiem - jestem już na tyle duży, że nie muszę oglądać _wszystkiego_. Mogę _wybierać_.

Nie porównujmy wszystkiego do Shreka, bo się niedobrze robi. Muminki, Smufry i Miś Uszatek też miały proste fabuły. Taż były (nie) tylko dla dzieci. Ale ktoś inteligentny pomyślał dwa razy nad scenariuszem, dialogi były dla _dzieci_, ale takie, jak być powinny. W dwóch pierwszych przypadkach nie zawiódł także dubbing. A w tej "Karuzeli Kretynów" wszystko jest nie tak.

Raz jeszcze powtórzę - dzieci i tak by nie wyszły z kina. Nie po to tam poszły, by wychodzić. Ale to nie usprawiedliwia twórców, ani nie jest kontrargumentem na moje zarzuty. Gdyby nie promocja i reklamy film by przeszedł bez żadnego echa...

To nie prawda że "dzieci i tak by nie wyszły z kina" ... mój brat jest uparty i jak mu się nie spodoba bajka to nic na to się nie poradzi ... bardzo się zawiodłam gdy nie spodobały mu się bajki w stylu Zwariowane Melodie , ja w sumie gł. na takich bajkach się wychowałam ... ale świat posuwa się na przód i teraz robią takie bajki ... ale najwyraźniej najmłodszym się to podoba ... więc może nie psujmy im zabawy i niech mają i one od czasu do czasu co oglądnąć ...
no i kropka

zgadzam się, że film był słaby. nie mogłam się doczekać końca, a raczej tego, żeby w końcu mieć ten film z głowy. osobiście podobała mi się tylko piosenka na samym początku: Magic - Pilot. to by bylo na tyle.

Ludzie to był film dla dzieciaków więc przestancie już pisać ze fabuła "bez drugiego dna" czy płytkie dialogi. Tu chodziło o dobrą zabawę dla najmłodszych i raczej dziwnie by było gdyby nagle jeden z bohaterów zaczął się zastanawiać nad sensem istnienia...

a ja przed chwila przeczytalem na tym banerze "maciczna karuzela" :)
ale po chwili patrze blizej i... G :FD

Ten film nie umywa się do serialu dla dzieci wyświetlanego na Mini-Mini, wplatającego w bajkowy świat bohaterów ze zwykłymi ludzkimi przywarami, z którymi umieją sobie wzajemnie radzić - mimo czasem rozbieżnych celów czy chwilowych złośliwości.

Oglądając omawiany film (widziałem tylko drugą połowę) czułem się jakby to widowisko pokazało drugą twarz - że gdzieś poza dziecięcym światem kryje się okrutny świat dorosłych: czyste zło, bijatyki i śmierć.