no cóż... slasher jak slasher. głupia rozrywka. no i jest głupio, miejscami za bardzo, ale w sumie dostarczył mi dobrej rozrywki, a chyba o to chodzi, nie? Fabularnie nie zbyt oryginalny, być może inspirowany "krzykiem 3" [??? a może nie? sam nie wiem premiera tylko parę tygodni później].
bohaterowie znośni, obsada też. budżecie był, więc technicznie jest tez poprawny. Zabójca ma bardzo fajna maskę i podstawowe narzędzie zbrodni, choć korzysta też z innych. a to są duże plusy tego typu produkcji. Sceny zabójstw są niezłe, jest trochę krwi i nawet kilka scen gore (ale jest to głownie gore "po fakcie", takie jest w sumie łatwiej zrobić), ogólnie tu mogło by być ciut lepiej, kilka zabójstw zupełnie nie wykorzystało potencjału, więcej gore by na pewno nie zaszkodziło. tożsamość zabójcy bardzo mnie niestety rozczarowała, podobnie jak nagromadzenie głupoty pod koniec filmu, ale nie zepsuło mi to seansu. podsumowując nie nudzi a cieszy, choć jest głupi i ma swoje wady. 6/10
jestem ciekaw, czy istnieje dłuższa wersja filmu, wg imdb wersja argentyńska ma 98 minut...